 |
Forum motoryzacji zabytkowej Czyli to co stare, zapomniane, ale koniecznie na kółkach
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcelek
Początkujący kapelusznik
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 2:04, 26 Kwi 2008 Temat postu: 77 Zastava 1100p |
|
|
Wiem że niektórym ta historia może nie przypaść do gustu, więc jeżeli nie masz poczucia humoru, oraz bierzesz świat za bardzo na serio poprostu nie czytaj poniższego tekstu.
P.S. Prosze o wyrozumiałość jeżeli chodzi o pisownię, jest to przedruk z innego forum.
dawno dawno temu w pewnej mieścinie zwanej Gdańsk, żył sobie podły złomiarz który był postrachem większości zajeżdżonych VW, zwali go Marcel lub Piórek jak kto woli...., ale przejdźmy dalej poruszał się często z dość dużymi prędkościami swoim wytworem Jugosławiańsko-Polskiej motoryzacji o imieniu Audrey. Audrey była to Zastava 1100S z roku 1980, łupała po łbie właścicieli VW golfów 2 w dieslu ze spojlerami z tesco, poruszała się często w kolumnie z zaprzyjaźnionymi Hondami z Gdańskiej Orunii, bywała czarną owcą na imprezach dla starych aut na których się pojawiała, zasprawą jej kontrowersyjnego wyglądu.. otóż w większej części była w kolorze podkładu, gdzieniegdzie obita, ale w przeciwieństwie do innych aut w jej wieku użytkowana była na codzień, woziła Marcela po 100- 200 km dziennie.... aż przyszedł kres...... Piątkowy poranek Marcel/Piórek po imprezie u znanego w pewnych kręgach złodzieji kalesonów Bogdana obudził się o 10:40 i dramatycznie uświadomił sobie że na 10:50 ma do pracy, ubrał się i zbiegł szybko do Audrey, czule szarpnął klamke i znalazł się w środku, po chwili dosiadł się jeszcze kumpel Marcela, nazwijmy go Pułkownik..... razem dość dziarsko przemieszczali się w kierunku pracy Marcela na Gdańskiej Zaspie, aż........ cuż nastąpił kres pięknej burzliwej, lecz krótkiej historii.....
lecz niczym w Filmie Quentina Tarantino zrobimy mały skok w przeszłość: Audrey była ulubienicą koleżanek Piórasa które woliły się nią wozić niż VW, BMW, czy wspomnianymi Hondami..... miłość do Audrey przejawiała się też w tym że nie raz stała się obiektem który był fotografowany z nami wszystkimi, nie była piękna, ale była szybka i była przez wszystkich lubiana, na dwa dni przed końcem na forum klubu Zastavy wyszła pomarańczowa Zastava, z miejsca zainteresował się nią brat Marcela, nazwijmy go Dziador, Dziador jako w dawnych czasach posiadacz Pomarańczowej Zastavki zatęsknił za pomarańczowym bolidem, Marcel powoli się szykował do zakupu drugiej Zastavy, niestety stała się ona jego jedyną.....
Odcinek 2 pod tytułem "Wyprawa Wściekłego Długiego - czyli 2 kretynów jedzie w Polske" wkrótce
Kilka zdjęc: na początek śp Audrey
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[*] połamane podłużnice i przegięta płyta podłogowa i konstrukcja dachu (wyszło po wybebeszeniu samochodu) uniemożliwiły naprawę
[link widoczny dla zalogowanych]
[ Dodano: 2008-01-30, 02:48 ]
odc. 2 "Wyprawa wściekłego Długiego"
Długi- kolega Marcela/Piórasa, uważa że inne marki jak Toyota nie mają racji bytu, choć zmieniał ten pogląd zawsze gdy Audrey przekraczała bariere 150 km/h
dokończenie:
Ostatnie sekundy z życia Audrey: przemieszczając się z prędkością około 60 km/h na jej trasie stanął VW Caravelle który wymusił pierszeństwo....
Sobota. Dzień po wypadku Ojciec sprawcy odwiedził Marcela z umówioną kwotą 20 Władków Jagiełło, po przekazaniu kaski Marcel dogadał się co do Pomarańczowej Ślicznotki - jak nazywał Zastave poprzedni włąściciel....
Niedziela, wieczór miejsce akcji: garaż Bodzia. Banda przemytników kalesonów w składzie: Bodzio, Długi, Kojak i Marcel planują trasę. Poniedziałek, rano. Godzina 4 rano, nasz bohater obolały po piątkowym wypadku po krótkiej litanii słów na k i na p podniósł swoje obolałe cielsko z wyra po czym udał się na przystanek Autobusowy gdzie oczekiwał Długi paląc peta. "Ku..a gdzie ten po.....ny autobus, no ja....le!" tymi oto sławami Długi przywitał człapiącego z torbą ze sprzętem Marcela. Kac i ogólny kiepski stan powypadkowy Marcela (w przypływie swojego niezmiernego debilizmu po wizycie w szpitalu, gdzie trafił po zasłabnięciu, wypisał się na własne życzenie) dawał się we znaki równierz Długiemu. 5:20 rano, nasi bohaterowie siedzieli już w pociągu do poznania, poza mało eleganckim wypraszaniem współ pasażerów usiłujących budzić rozwalnoych w przedziale iditów nie zanotowano żadnych poważniejszych przestępstw. W Poznaniu przed dworcem czekał samolot - Zastava z silnikiem 1,5 z fiata Ritmo należaca do Rożka. Nasi bohaterowie mieliprzedsmak czekającej ich drogi powrotnej, daleszy etap podróży do Raciborza przebiegł bez zakłuceń. Racibórz, przed dworcem stała Pomarańczowa Zastavka z Pawłem- synem śp Właściciela. Długi z petem w twarzy przystąpił do oględzin samochodu, a Marcel z wypiekami na twarzy jakby zobaczył na żywo nagą Dodę gadał o pierdołach z Pawłem. Po spaleniu peta i wizycie w kanale Długi powiedział... Marcel trza ruszyć zady i wracać do domu, podpisuj papiery i spadamy. Po czułym pożegnaniu z autem wdowa po właścielu i syn - Paweł uronili kilka łez za Amy - bo tak Marcel po konsultacji ze swoim gejowskim ja nazwał maszyne. Droga powrotna z Raciborza do Torunia przebiegła bezproblemowo, no poza jednym (hello Kancik 68!) ale po załatwieniu wymiany w Będzinie dwóch śmiałków (lub też idiotów którzy 30 letnim samochodem, który od 2 lat był nie jeżdżony przejechali 600 km w 14 godzin w deszczu) dziarsko gnało w strone grodu Neptuna. Pod Toruniem po spaleniu jednego baku benzyny (zalanej jeszcze przez poprzedniego właściciela) zaświecił się żydek. wtedy posłuszeństwa odmówił akumulator a chwile po nim wentylator chłodnicy. po podpięciu na krótko wentylatora i modlitwie do 20 medalików powieszonych w samochodzie (słynny nurt tuningu, moher tuning) jakoś dotarli do Gdańska po 26 godzinach, żyjąc na 4 litrach XL-a 3 paczkach Cameli i pysznej pizzy mamy Kancika (tu pozdrowienia dla rodziców Kancika i jego samego).
teraz czas na podsumowanie: rocznik 77, tapicera z plastikowej krowy, niestety fotele w agonalnym stanie i ogólne zamiłowanie Marcela do komfortu spowodowało zainstalowanie weluro foteli z rozbitka, samochód w czasie drogi spalił jakieś 45 litrów paliwa przy jeździe z prędkościami 90 -120
nowe życie Amy: na przeglądzie jaki auto przechodziło w Raciborzu (ponieważ go niemiało z racji 2 letniego postoju) dostałem liste rzeczy jakimi pownienem się zaiteresować, więc wymieniłem przedni zawias i przednie hample choć były w bdb stanie ale uznałem że tak będzie lepiej dla mojego komfortu psychicznego, wymieniłem tapicerke i resor który się połamał dosłownie na kawałeczki, teraz zostaje mi wymienienie tylnych hamulców i jakotakie uszczelnienie nadwozia bo w czasie deszczu można się utopić, ale Zastava zwana Amy dupowozem nie będzie jak Audrey... ale to opowieść na inną razę, oto fotki samochodu, u poprzedniego właściciela:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
pierwsze foty na pomorzu, dokładnie w Tczewie
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
ASO Kowale
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
i shit happens:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
generalnie coś tam się pozmieniało, doszły zelmoty na zderzak, została wspawana łata na przdni błotnik, tylna belka zawieszenia została wzmocniona, w najbliższym czasie samochód pojedzie na geometrie kół, a nadwozie zostanie odrdzewione, zmianie uległa kierownica na wygodniejszą (Monte Carlo, nie ja jestem autorem kolorystyki, ale kierownica powróci do oryginalnego malowania), zegary od Fiata 128 Rally i wskaźnik temperatury silnika, generalnie jeszcze troche spawania, konserwacji i usprawniania mi zostało
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ćmaga
Początkujący kapelusznik
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włodawa
|
Wysłany: Sob 16:53, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ładna jak każde zastavy.Mój tato miał taką tylko zieloną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam
Początkujący kapelusznik
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Maszewo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:18, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Fajna furka...Spox
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Adam dnia Śro 1:13, 28 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcelek
Początkujący kapelusznik
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 7:43, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
a czytasz posty czy oglądasz tylko obrazki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MacKaw
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 2:16, 28 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Adam, proszę czytac posty a nie bezsensownie pisac kolejne ! Za następny taki wybryk będzie ostrzeżenie !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcelek
Początkujący kapelusznik
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 5:07, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
no i zaczeło się: (foto Piotrka-FSO)
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
a więc co było robione: odrdzewianie karoserii (do gołej blachy nastepnie corizon) wzmocnienie popękanej prawj podłużnicy, wymiana klocków hamulcowych, sprzęgła, przegóbów, zaspawanie dziury w nadkolu z prawej strony, wzmocnienie dodakowymi blachami mocowań wachaczy z przodu, zaspawanie dziury w progu po uprzednim wydłubaniu z niej tego czegoś co trzymam w ręku na jednym ze zdjęć, wzmocnienie słupka A po lewej stronie montaż kierunkowskazów bocznych, co zostało: naprawić maskę (uszkodzony prawy zawias, narazie będe miał założoną zapasową) pospawanie podłogi wewnątrz, usunięcie i zaspawanie dwóch łat przynitowanych wzmocnienie prawego słupka A, wzmocnienie przedniego pasa pod chłodnicą wyczyszczenie nadkoli wewnętrznych i zaspawanie ubytków, czyszczenie do gołej blachy podłogi(jest zdrowa), pomalowanie corizonem, następnie hammeritem na biało i wyklejenie nowych wygłuszeń bitumicznych, to tyle jeżeli chodzi o przód, jak skończe przód zajme się tyłem tam też mam parę rzeczy do spawania (okaże się jak ściągne wykładzinę z tyłu)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marcelek dnia Pon 5:28, 12 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|